Najpiękniejsza filmowa scena miłosna jaką widziałam. Tak mi się jakoś dzisiaj przypomniało przy okazji tego deszczu za oknem. Kocham się w tym facecie od lat, nie tylko w nim zresztą.
poniedziałek, 29 marca 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ja na przykład się go boję...
OdpowiedzUsuńCzęsto piszesz, że się kogoś boisz. Ty jakiś strachliwy jesteś panie B.
OdpowiedzUsuńHumbert Humbert... dlatego kupiłam perfumy "Si Lolita" Lempickiej
OdpowiedzUsuńAle nie w sensie, że boję, czyli, że odczuwam strach. Boję w sensie - obrzydza mnie, zniechęca, kojarzy z kimś kogo nie lubię, dlatego boję.
OdpowiedzUsuń