Walentynkowe wyznanie brzmi...
Uwielbiam wszystkich mężczyzn.
Kilku nawet kocham, przecież łańcuszek z napisem LOVE zobowiązuje;)
Jak wychowam swoje dzieci spakuję walizkę i wyjadę do Paryża.
Na zawsze.
Od teraz kupuję jedynie sukienki. Wszystkie ze sobą zabiorę.
I.Bo
poniedziałek, 14 lutego 2011
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Jadę z Toba !!!!! Powaga, Paryż jest piękny. Byłam to wiem :-)
OdpowiedzUsuńTowarzystwo mile widziane:)
OdpowiedzUsuńA ja nie wszytskich. Zaledwie kilku. Męza, tate i synów :D
OdpowiedzUsuńDlaczego akurat Paryż?
lovelovelovelovelovelovelovelovelovelovelovelovelove ... :*
OdpowiedzUsuńno fakt trudno się zdecydować na jednego, zawsze obcy fajniejszy :-)
OdpowiedzUsuńJeśli towarzystwo mile widziane, to pewnie będę się pisał.
OdpowiedzUsuńto i ja jadem. i moje sukienki:>
OdpowiedzUsuńpomysł cudowny. Za ile dni ten wyjazd? 5485?
OdpowiedzUsuńja zmieszczę się do plecaka ;)
OdpowiedzUsuńja uciekam do helsinek..
OdpowiedzUsuńMarciocha prawie zgadłaś - za 5475 dni!:)
OdpowiedzUsuń:D ... No to czuję się uwielbiany :DDD .......Paryż ... hmm ..... trochę daleko ..... ale do Kuźnicy będziesz wpadać na wakacje? ... zahaczając o Trójmiasto oczywiście? :) .....
OdpowiedzUsuńa w sukienkach będzie Ci na pewno ślicznie :)
Jacek! Moje uwielbienie twojej osoby jest oczywiste a nawet publiczne! Nie mam na to wpływu, jak to mówią - serce nie sługa:).Nie wiem tylko co na to księgowa, obawiam się, że za te wyznania obetnie mi głowę, zresztą mam ją już pewnie ściętą podwójnie - po raz pierwszy przez męża, po raz drugi przez twoją panią:).
OdpowiedzUsuńDo Kuźnicy wiadomo....oczywiście przez Trójmiasto......w sukience:)
Tres belle! Lubię ten film, aż chyba sobie obejrzę. Pomysł popieram sercem całym.
OdpowiedzUsuńmmmmmm sukienki, SUKIENKI!!! ;D
Sukienki i Paryż? Popieram :) Uwielbiam to miasto bez względu na porę roku.
OdpowiedzUsuńIza! .. jesteś normalnie miszczsz ;D ..... Lidka, powiedziała, ze nie będzie Ci głowy ucinać (zawsze wiedziałem, ze to nietuzinkowa dziewczyna jest) ...... A Twój mąż, to anioł musi być, jak nic ...(skoro głowę jeszcze masz.... no chyba, że już nie masz ;) .....a w anioły trzeba patrzeć jak w obraz :)
OdpowiedzUsuńNajładniejsze są lekkie sukienki w drobny rzucik :)
Z aniołem masz jak w niebie:)
OdpowiedzUsuńJa to wolę zaszyć się w lesie... z sukienkami;DDDDD
OdpowiedzUsuńParyż tak dla urozmaicenia, raz na jakiś czas:D koniecznie w duecie:DDD
Szczecin grywał w filmach rolę Paryża!!!! ;DDDD serio!!!
jednak głowę nadal masz :) ..... Bardzo mnie to cieszy :)
OdpowiedzUsuń