Jak słodko :) Wojowniczki lecące z rąk? Też dobrze brzmi :)
Albert żyje, napisał że wróci w lipcu....z powodów osobistych musiał na chwilę zamknąć blog, całuje Cię...On :))))))) a ja pozdrawiam;)
ielonek majlof :)
Jak słodko :)
OdpowiedzUsuńWojowniczki lecące z rąk? Też dobrze brzmi :)
Albert żyje, napisał że wróci w lipcu....z powodów osobistych musiał na chwilę zamknąć blog, całuje Cię...On :))))))) a ja pozdrawiam;)
OdpowiedzUsuńielonek majlof :)
OdpowiedzUsuń