Zwykły i trochę o nim zapomnieliśmy, dlatego w pośpiechu trzeba było cos wymślić dzień przed. Cieszę się, że sie Państwu podoba, bo świadczy to o tym, że niektóre rzeczy robione w pośpiechu lub tzw. "co nagle to po diable" tu miały swój optymistyczny finał. Choć jak patrzę na syna, to sobie myślę w duchu, że jednak trochę "po diable";)
Ekstra
OdpowiedzUsuńto mi się podoba! Taki bal!
on jest świetny !!!!
OdpowiedzUsuńwygląda jak przyszły model :)
Klasa !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko;-)
Bal był tematyczny czy taki "zwykły"?
OdpowiedzUsuń;-)
pzdr
o kurczę pieczone! ale czad!
OdpowiedzUsuńZwykły i trochę o nim zapomnieliśmy, dlatego w pośpiechu trzeba było cos wymślić dzień przed. Cieszę się, że sie Państwu podoba, bo świadczy to o tym, że niektóre rzeczy robione w pośpiechu lub tzw. "co nagle to po diable" tu miały swój optymistyczny finał. Choć jak patrzę na syna, to sobie myślę w duchu, że jednak trochę "po diable";)
OdpowiedzUsuńMarta, modelowe to są teraz zęby. Co drugiego brak:)
OdpowiedzUsuńwyszlo wyszlo Pete Doherty!
OdpowiedzUsuńMartin Gore!
OdpowiedzUsuńMartin Gore - bardzo trafnie:)
OdpowiedzUsuńTeraz poproszę fotkę tegoroczną - dla porwónania :)
OdpowiedzUsuńNie uwierzysz, przebranie było to samo na życzenie samego zainteresowanego :). Wygladał jeszcze lepiej, bo ...urósł:). Fotki będą :)
Usuń