Jestem chora. Z trudem pokonuję trasę łóżko - łazienka, a w miejscu gdzie zdrowy człowiek ma węzły chłonne, ja ma dwa jabłka. Ratuje mnie Lennon przez cały dzień, bo uwielbiam dziada. Piosenka poniżej dla mnie idealna, choć zawsze kiedy jej słucham, czuję gorzki smak w ustach.
I Tyrmand do poduszki.
Przeżyję.
Nie mam siły pisać. Dobranoc.
I.Bo
O ciszy
3 godziny temu
U mnie podobnie... ledwo dycham, płuca bolą niemiłosiernie od ciągłego kaszlu, aż po nudności.Ja znów stosuję muzykoterapię Pink Floydem ...no i dodatkowo męczą mnie smutki. Trzymaj się ciepło :*
OdpowiedzUsuńTak samo, ale żeby to aż ze Szczecina przylazło? Zdrowia zatem!:)
OdpowiedzUsuńbiedactwo...czosnkuj i mioduj się porządnie!!! mam nadzieję, czego oczywiście też życzę, że jutro będzie o niebo lepiej!
OdpowiedzUsuńBuziaki:)))
I ja mam podobnie.
OdpowiedzUsuńDużo dużo zdrowia :)
zdrowia!
OdpowiedzUsuńUuuuu, kochana - zdrówka i dużo dziada - skoro lubisz!
OdpowiedzUsuńDzień dobry.
OdpowiedzUsuńWykonałem tu dziś multum kliknięć w Lennona.
: )
Proszę Pana, ja klikam nieustająco
OdpowiedzUsuń:)