Nie mogąc się zdecydować na jedną, postanowiłam zadedykować aż trzy wspaniałe muzyczne nuty na jeden dość słaby listopadowy dzień. Z przyjemności czeka mnie kawa z Panem S. (i być może również z szarlotką), wieczorem zaś miły wieczór w towarzystwie pana G. (jak ostatnio odkryłam, jest to odnaleziony po latach młodszy brat Ani Rubik:D) + wykład Piotra Szaradowskiego
"Hiszpania jako źródło inspiracji wielkich krawców”. Brzmi dumnie, a jak będzie? Liczę na maleńką dawkę alkoholu:)
A komu dedykuję? Państwu i sobie:)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
O randkowo i muzycznie ;-) ekstra !
OdpowiedzUsuńa Ty mnie nie przestajesz inspirować muzycznie :]
OdpowiedzUsuń