czwartek, 14 października 2010

........................................................

- Bo jestem kretynem?
- W miłości nie ma kretynów.

Masz rację, nie wiem i dzięki bardzo!


Autor: o

8 komentarzy:

  1. ann zet.czwartek, 14 października, 2010

    a ja chyba jednak jestem... (:

    OdpowiedzUsuń
  2. Fetyszczwartek, 14 października, 2010

    Nie rozumiem tej notatki. Chyba ciemnieję z wiekiem.

    OdpowiedzUsuń
  3. I.Bopiątek, 15 października, 2010

    Ot, taki kawałek wczorajszego dnia. Czy to zaczyna przypominać pamiętnik??????? Koniecznie muszę temu zapobiec!!!!!!!:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Fetyszsobota, 16 października, 2010

    Nie Darlin. To zaczyna przypominać ZŁOTE MYŚLI!

    OdpowiedzUsuń
  5. I.Boniedziela, 17 października, 2010

    heheheh

    OdpowiedzUsuń
  6. kawtorek, 19 października, 2010

    Co jest w miłości w takim razie? Czy przez miłość nie kretynieje się momentami? Pytam Cię jako osobę ze stażem ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. I.Bowtorek, 19 października, 2010

    no właśnie myślimy, że kretyniejemy, a to nie kretynizm tylko miłość:)

    OdpowiedzUsuń
  8. kaśroda, 20 października, 2010

    to mnie trochę przeraża.

    OdpowiedzUsuń

Subskrybuj: Komentarze do posta (Atom)