Jakiś czas temu, kiedy w moje życie osobiste wkroczyły pewne zawirowania i na jakiś czas straciłam orientację, powiedziałam do mojej przyjaciółki tak -".....wiesz Magda, jeżeli chodzi o mężczyzn być może mój błąd polega na tym, że postawiłam poprzeczkę tak wysoko, że.....że (tu rozkładam ręce i rozglądam się po pokoju).....że sama już jej nie widzę!!!". Magda kulała się po podłodze ze śmiechu, ja najpierw poryczałam się z rozpaczy, a potem razem z Nią leżałam na podłodze i płakałam ze śmiechu. Podobno opowiedziała tę historię w Sądzie gdzie pracuje (efekt był taki sam) i podobno zdanie to poszło dalej w świat powodując, że za każdym razem ktoś roni łzę albo się śmieje.......na podłodze oczywiście.
Podpisuję się pod tym duszą i ciałem LOL ja poprzeczki nie widzę LOL
OdpowiedzUsuńmagia nie czary :)
OdpowiedzUsuńDzięki Bogu! Oznacza to, że nie jestem sama na świecie oraz, że nie oślepłam.
OdpowiedzUsuńmoja poprzeczka walnęła samego Wszechmogącego w pięty;)
OdpowiedzUsuńto i ja oddycham z ulgą..
OdpowiedzUsuńnajgorsze, że jak ją stracisz z oczu, to nie da się jej nijak opuścić.. ;)